niedziela, 13 lipca 2014

Spadek z długami - jak uniknąć odpowiedzialności

Spadek z długami – jak uniknąć odpowiedzialności za długi pozostawione przez spadkodawcę?

Rada Ministrów przyjęła 12 sierpnia br. projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny. Najważniejszą zmianą są postanowienia dotyczące odpowiedzialności za długi spadkowe.

Najważniejsza zmiana w Kodeksie cywilnym dotyczy odpowiedzialności za długi spadkowe. Obecnie „milczenie” spadkobiercy oznacza przyjęcie spadku i nieograniczoną odpowiedzialność za długi wchodzące w jego skład.

Zgodnie z projektowanymi przepisami "milczenie” będzie się wiązało z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza, a więc odpowiedzialność za długi będzie ograniczona tylko do tzw. stanu czynnego spadku, tj. do wartości aktywów spadku. Jeżeli więc np. wartość stanu czynnego spadku wynosi 50 tys. zł, a dług jest równy kwocie 100 tys. zł, to wierzyciel będzie mógł domagać się zapłaty jedynie 50 tys. zł.

W związku z tym przewiduje się też składanie przez spadkobierców wykazu inwentarza spadku (w sądzie lub przed notariuszem), w którym będzie umieszczać się pasywa i aktywa spadku, a spłata długów będzie następować właśnie zgodnie z tym wykazem. Będzie można – tak jak dotychczas – uzyskać spis inwentarza, który wykonuje (odpłatnie) komornik sądowy na polecenie sądu, który orzekł o sporządzeniu tego spisu. Jeżeli będzie różnica między wykazem inwentarza a spisem inwentarza, to decydować będzie spis.
Głównym celem projektu jest potrzeba ochrony obywateli przed niekorzystnymi skutkami braku złożenia oświadczenia w przedmiocie przyjęcia bądź odrzucenia spadku.
Projekt włącza do Kodeksu postępowania cywilnego regulacje dotyczące kwestii nadzoru sądu nad wykonywaniem czynności z zakresu zabezpieczania spadku i sporządzania spisu inwentarza, w tym skargi na czynności komornika oraz przepisów o postępowaniu w przedmiocie zabezpieczenia spadku i sporządzenia spisu inwentarza, a także kosztów tych postępowań.
Projektowane przepisy poszerzają krąg osób, które mogą reprezentować stronę w postępowaniu cywilnym. Będzie mógł być nim każdy wstępny (dziadkowie, pradziadkowie), a nie tylko – jak dotąd – rodzice.

Projekt, w zakresie egzekucji, przewiduje zwolnienie spod egzekucji (sądowej i administracyjnej) sum przyznanych orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, gdy wierzycielem jest Skarb Państwa.

Często zdarza się tak, że spadkodawca przed śmiercią zaciągnie długi, które potem musi spłacać jego rodzina. Jak zatem bronić się przed spłatą nie swoich długów? Niniejszy rozdział będzie poświęcony właśnie temu zagadnieniu.

Spadkobierca nabywa spadek w momencie śmierci spadkodawcy. Jak już wspomniano, nie jest to nabycie ostateczne, albowiem spadkobierca ma 6 miesięcy na złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku lub o odrzuceniu spadku. Termin ten biegnie od momentu, w którym spadkobierca dowiedział się, że należy mu się spadek. Jeśli spadkobierca nie złoży takiego oświadczenia w w/w terminie to prawo uznaje go za osobę, która przyjęła spadek (i to bez żadnego ograniczenia odpowiedzialności za długi)

Do czasu przyjęcia spadku spadkobierca odpowiada za długi osoby, po której dziedziczy tylko w takim stopniu w jakim wart jest spadek. Oznacza to mniej więcej tyle, że ci, którym spadkodawcy był coś dłużny (nazywani wierzycielami) nie mogą nam zabrać ani grosza z naszego osobistego majątku. Mogą oni dostać tylko taką sumę jaką warte są rzeczy pozostawione przez spadkodawcę.

Przykład:

Stefan pozostawił w spadku swojej żonie Annie majątek o wartości 70.000,00 zł. Okazało się jednak, że przed śmiercią Stefan pożyczył od Andrzeja 80.000,00 zł czyli więcej niż wart jest jego cały majątek. Andrzej, jak tylko dowiedział się, że Stefan nie żyje, pojechał do jego żony i zażądał od niej zwrotu pożyczonych pieniędzy. Prośba Andrzeja była oczywiście uzasadniona – w końcu chciał zwrotu swoich pieniędzy, a żona Stefana jest jego jedynym spadkobiercą. Pechowo dla Andrzeja okazało się, że żona Anna nie złożyła jeszcze oświadczenia o przyjęciu albo odrzuceniu spadku, a od śmierci Stefana nie minęło jeszcze pół roku.

W takiej sytuacji, żeby uniknąć spłaty długu swojego męża, Anna powinna jak najszybciej złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku. Wtedy Andrzej nie będzie mógł wystąpić do sądu z żądaniem zasądzenia od Anny kwoty 80.000,00 zł tytułem spłaty długu Stefana i Anna zostanie zwolniona od odpowiedzialności.

Od chwili przyjęcia spadku Anna – żona Stefana – odpowiada za wszystkie długi swojego męża. Komornik mógłby zabrać jej całe 70.000,00 zł, które dostała w spadku plus jeszcze 10.000,00 z jej osobistego majątku żeby spłacić cały dług. Oznacza to, że Anna nie dość, że nic nie zyskała ze spadku po swoim mężu to jeszcze będzie musiała dopłacić 10.000,00 zł ze swoich własnych pieniędzy.

Jest jedna możliwość uniknięcia odpowiedzialności za długi spadkowe:
Mianowicie, Anna może złożyć w sądzie albo przed notariuszem oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. (czy z ograniczeniem odpowiedzialności za długi). Wtedy nie będzie zmuszona wypłacić 10.000,00 zł z majątku należącego tylko do niej.

Po złożeniu takiego oświadczenia sąd może jeszcze wezwać Annę do złożenia dodatkowych oświadczeń:
  • że żaden przedmiot należący do spadku po Stefanie nie został schowany, ani w żaden sposób utajniony,
  • że oświadczenie o przyjęciu spadku z ograniczeniem odpowiedzialności za długi (tj. z dobrodziejstwem inwentarza) i wykaz rzeczy, które wchodzą w skład spadku po Stefanie (tzw. inwentarz) są prawidłowe i zupełne.
Sąd może także skierować do Anny pytanie, czy nie wie o innych rzeczach, które nie zostały spisane, a które należą do spadku po Stefanie. Jeśli okaże się, że Anna świadomie ukryła jakieś rzeczy albo wymieniła nieistniejące długi po Stefanie to może zostać ukarana za świadczenie nieprawdy. Sąd może postanowić, że Anna przyjmuje spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi po Stefanie (tj. wprost) i te osoby, których Stefan był dłużnikiem będą mogły dochodzić swoich pieniędzy także z jej majątku osobistego.

Po sporządzeniu spisu majątku Stefana (inwentarza) Anna ma obowiązek spłacić długi spadkowe, ale tylko w takiej wysokości w jakiej wart jest spadek po Stefanie.

Anna spłaca długi w następującej kolejności:
  1.  najpierw musi pokryć koszty egzekucyjne (czyli koszty związane z uzyskaniem spłaty długów po Stefanie),
  2.  następnie Anna pokrywa niespłacone alimenty (Jeśli np. Stefan miał nieślubne dziecko, na które płacił alimenty),
  3. potem odszkodowanie za spowodowanie przez Stefana kalectwa, choroby albo niezdolności do pracy innej osoby, ale tylko do potrójnej wysokości minimalnego wynagrodzenia za miesiąc pracy. Na dzień wydania broszury minimalne wynagrodzenie wynosi 1.317,00 zł brutto. Anna więc będzie w tym przypadku musiała zapłacić maksymalnie 3.951,00 zł,
  4. w dalszej kolejności Anna spłaca długi zabezpieczone hipotecznie lub zastawem rejestrowym albo zabezpieczone przez wpisanie do innego rejestru,
  5. następnie Anna spłaci pozostałe należności.
UWAGA:
Nieco odmiennie wygląda sytuacja w przypadku obciążenia nieruchomości hipoteką lub ruchomości zastawem, tj. takimi prawami nierozerwalnie związanymi z obciążoną rzeczą, dzięki którym wierzyciel jako pierwszy może dochodzić swojego długu z rzeczy, która została tym prawem obciążona – niezależnie od tego czy są jeszcze inni wierzyciele oraz niezależnie od tego czy rzecz została sprzedana. Jeśli sprzedamy rzecz obciążoną hipoteką lub zastawem to wierzyciel będzie mógł żądać zaspokojenia swojego długu od nowego właściciela. Jeśli dług Stefana był zabezpieczony hipoteką albo zastawem to bez znaczenia jest jakie oświadczenie złożyła Anna (czy z ograniczeniem odpowiedzialności za długi czy nie). Osoba, której Stefan był coś dłużny może zawsze ściągnąć swoją wierzytelność od właściciela rzeczy.
Nawet jeśli przykładowo Anna sprzeda dom obciążony hipoteką to wierzyciel i tak będzie mógł się starać o zwrot swoich pieniędzy od nabywcy nieruchomości (i będzie miał pierwszeństwo do dochodzenia swoich należności przed jakimikolwiek innymi osobami).
Trzeba również pamiętać, że Anna (wiedząc, że jest paru wierzycieli) powinna spłacać długi spadkowe w taki sposób aby każdy z wierzycieli otrzymał choć część tego, co mu się należy.
Nie może dojść do takiej sytuacji, że Anna spłaci część wierzycieli w całości, a inni nie dostaną nic.

Przykład:
Anna przyjęła spadek po Stefanie z ograniczeniem odpowiedzialności za długi (czyli z obrodziejstwem inwentarza). Spadek jest wart 200.000,00 zł, a to oznacza, że Anna musi spłacić długi tylko w takiej kwocie.


Stefan miał 4 wierzycieli – każdemu dłużny był po 100.000,00 zł. Anna, wiedząc o wszystkich długach swojego zmarłego męża, spłaciła 2 wierzycieli dając im po 100.000,00 zł. Pozostałym wierzycielom nie dała nic tłumacząc się tym, że odpowiada za długi tylko w takiej wysokości ile wart jest spadek. Zgodnie jednak z prawem, Anna powinna była rozdzielić pieniądze ze spadku po równo i zapłacić każdemu z wierzycieli po 50.000,00 zł żeby żaden nie czuł się pokrzywdzony. W związku z tym wierzyciele, którzy nie dostali nic mogą żądać od Anny wypłaty po 50.000,00 zł. Nawet jeśli Anna nie ma już pieniędzy ze spadku i mimo, że jej odpowiedzialność za długi Stefana jest ograniczona, to i tak będzie musiała zapłacić dwóm wierzycielom, którzy nie dostali nic, po 50.000,00 zł.


Co w przypadku jeśli jest kilku spadkobierców, a tylko jeden spłaca długi spadkowe?


Na to pytanie odpowiemy korzystając z kolejnego przykładu:

Anna, Hanna i Paweł przyjęli po Stefanie spadek o wartości 30.000,00 bez ograniczenia odpowiedzialności za długi – każdy otrzymał po 1/3 majątku (po 10.000,00 zł).

Przed śmiercią Stefan pożyczył od Andrzeja 30.000,00 na spłatę kredytu bankowego. Rok po śmierci, Andrzej zażądał od Anny spłaty długu. Anna miała w tej sytuacji obowiązek spłacić cały dług, a potem mogła żądać od Hanny i Pawła zwrotu 20.000,00 zł (po 10.000,00 zł od każdego), które oni powinni byli oddać ze swojej części spadku. Dzieje się tak, ponieważ Anna, Hanna i Paweł odpowiadają za długi spadkowe w równym stopniu. Nie może dojść do takiej sytuacji, że jedna osoba spłaci długi, a pozostałe będą zwolnione od odpowiedzialności.


Gdyby Andrzej zażądał spłaty długu od wszystkich spadkobierców łącznie (bo może tak zrobić) Stefana to każdy z nich musiałby mu oddać po 10.000,00 zł.

Gdyby dług wynosił 60.000,00 zł to Anna, Hanna i Paweł musieliby spłacić Andrzeja po 20.000,00 zł każdy (10.000,00 zł z majątku, który otrzymali w spadku a kolejne 10.000,00 zł ze swojego majątku osobistego). Gdyby Anna, Hanna i Paweł przyjęli spadek z ograniczeniem odpowiedzialności za długi (tj. z dobrodziejstwem inwentarza) to musieliby oddać Andrzejowi tylko po 10.000,00 zł każdy.